Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez początkujących inwestorów?

Informacja reklamowa Treść niniejszego komentarza ma wyłącznie cel marketingowy, nie stanowi umowy ani nie jest dokumentem informacyjnym wymaganym na mocy przepisów prawa, nie zawiera informacji wystarczających do podjęcia decyzji inwestycyjnej.

Większość początkujących inwestorów uważa, że sprzyja im niezwykłe szczęście, które ochroni ich przed ryzykiem inwestycyjnym. To powoduje, że zamiast rozwagi kierują się chęcią osiągnięcia jak najwyższego zysku w jak najkrótszym czasie. To więcej niż błąd, to zbrodnia.

Kawaleryjska szarża na rynek kapitałowy może czasem przynieść efekt, ale nie miejmy złudzeń– wyłącznie wówczas, gdy sprzyja nam szczęście i jakimś cudem udało nam się wstrzelić w odpowiednią koniunkturę. Nigdy, całkiem dosłownie nigdy, nie trwa to wiecznie. Jeśli będziemy ignorować ryzyko inwestycyjne narazimy się na ogromne kłopoty. 

Obligacje łagodzą ryzyko inwestycyjne

Według definicji ryzyko inwestycyjne jest nieodłącznym elementem każdej inwestycji – dotyczy więc nie tylko rynku kapitałowego – i „jest to możliwość wystąpienia sytuacji, w której rzeczywiste wyniki inwestycji będą różnić się od oczekiwanych, co może prowadzić do utraty części lub całości zainwestowanego kapitału”. Trzeba o tym pamiętać. Zawsze.

Jeśli ryzyko inwestycyjne towarzyszy każdej inwestycji, to trzeba się zastanowić jak je zmniejszyć. Najważniejszym krokiem jest dywersyfikacja, czyli podzielenie środków przeznaczonych na inwestycje w taki sposób, aby nasz portfel był jak najbardziej stabilny i wykorzystywał całe bogactwo instrumentów rynku kapitałowego.

Nie ma wątpliwości, że najmniej ryzykownym instrumentem są obligacje skarbowe, a więc dług zaciągany przez państwo. Jeśli tylko kupimy jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego nie lokującego pieniędzy w tak egzotyczne obligacje jak te wyemitowane na przykład przez Wenezuelę, Kubę lub im podobne kraje, to możemy mieć pewność, że nasze pieniądze są co do zasady bezpieczne. Zyski mogą być mniejsze niż nasze finansowe ambicje, ale bezpieczeństwo oszczędności to najwyższa wartość. 

Mały rośnie szybciej. Czasem

Bardziej ryzykowne jest inwestowanie w akcje spółek publicznych, czyli podmiotów notowanych na giełdach. Wszelako w tym wypadku ryzyko jest różne. Większe wiąże się z inwestowaniem w małe podmioty, których pozycja rynkowa jest co do zasady mniej stabilna, ale za to stoją one przed potencjalną szansą osiągnięcia bardzo spektakularnego sukcesu rynkowego, co z reguły prowadzi do gwałtownego wzrostu cen. Dobrym przykładem może być Google – jednak akcja tej spółki w dniu jej giełdowego debiutu w 1998 roku kosztowała 85 dolarów. Ponad ćwierć wieku później (12 listopada 2024 roku) cena przekroczyła 740 dolarów. Inwestor, który pod koniec XX wieku uwierzył w Google’a wygrał i jest to kuszący przykład, ale trzeba pamiętać, że w ciągu tych dwudziestu sześciu lat zapewne setki publicznych spółek upadły, a tysiące nadal trzymają się na powierzchni, ale raczej wegetują niż się rozwijają, a ceny ich akcji wzrosły niewiele, albo zgoła spadły.

Mniej ryzykowne – ale potencjalnie też mniej zyskowne – są inwestycje w spółki duże, mające ugruntowaną pozycję rynkową, stabilne. Z reguły inwestorzy zarabiają na nich całkiem godziwie, a mogą spać spokojnie. Bezcenne.

Wszystko zależy od apetytu na ryzyko

Wbrew pozorom zachowując zdrowy rozsądek można pogodzić przypisaną każdemu człowiekowi chciwość ze strachem przed utratą oszczędności. Po prostu trzeba zbudować sobie portfel inwestycyjny, którego część obejmuje stabilizujący całość, fundusz złożony np. z obligacji skarbowych (produktów mniej ryzykownych niż akcje), dobrać do tego fundusz inwestujący w duże, stabilne spółki, a niewielką część zainwestować kierując się chęcią osiągnięcia jak najwyższej stopy zwrotu?

Proporcje? To już zależy od naszych preferencji i akceptacji ryzyka inwestycyjnego.

Zastrzeżenia prawne

Przedstawione powyżej informacje stanowią informację reklamową, mają charakter informacyjny, nie stanowią umowy ani nie są dokumentem informacyjnym wymaganym na mocy przepisów prawa. Nie są ofertą w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeksu Cywilnego. Zawarte w niniejszym dokumencie informacje nie stanowią usługi doradztwa finansowego, prawnego i podatkowego oraz nie należy ich traktować jako rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych. Caspar TFI informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego.

Opodatkowanie dochodów z inwestycji w fundusze zależy od indywidualnej sytuacji każdego uczestnika i może ulec zmianie w przyszłości.

Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. działa na podstawie decyzji Komisji Nadzoru Finansowego. 

Korzyściom wynikającym z inwestowania środków w jednostki uczestnictwa towarzyszą również ryzyka, takie jak: ryzyko nieosiągnięcia oczekiwanego zwrotu z inwestycji, wystąpienia okoliczności, na które uczestnik funduszu nie ma wpływu np. zmiany polityki inwestycyjnej czy połączenia lub likwidacji subfunduszu, a także ryzyko związane ze zmianami regulacji prawnych. Wśród ryzyk związanych z inwestowaniem należy zwrócić szczególną uwagę na ryzyka dotyczące polityki inwestycyjnej, w tym: rynkowe, walutowe, stóp procentowych, kredytowe, koncentracji, jak również rozliczenia oraz płynności lokat. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Ryzyko wykorzystania informacji zamieszczonych w niniejszym dokumencie, ponosi wyłącznie inwestor.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *