Czy warto jeść wołowinę?
Czerwone mięso – unikać lub wręcz przeciwnie?
Czy powszechne zalecenia dotyczące potrzeby ograniczenia ilości czerwonego mięsa w diecie są właściwe?
A może dietetycy są w błędzie?
Czytaj i decyduj sam.
Czerwone mięso (wołowina) zawiera substancję, która wydłuża życie i i w mięsie jest jej najwięcej! Chodzi o L-karnozynę, dipeptyd zbudowany z aminokwasów beta-alaniny i l-histydyny. Korzystne działanie L-karnozyny polega na połączeniu z denaturowanymi strukturami AGE i doprowadzeniem do ich rozkładu. Karnozyna jest także przeciwutleniaczem – wraz z witaminą E bierze udział w redukcji uszkodzeń DNA komórek wywołanych stresem oksydacyjnym. Ma zdolność chelatowania jonów metali, co jest również związane z jego właściwościami antyoksydacyjnymi. Ponadto, karnozyna ma działanie odmładzające, ułatwiając enzymom proteolitycznym rozkładanie uszkodzonych komórek.
L-karnozyna ma również zdolność ochrony telomerów, których skrócenie powoduje starzenie się organizmu.
Zapotrzebowanie na L-karnitynę – Organizm czerpie L-karnitynę głównie z dostarczonego pożywienia. Znajduje się ona przede wszystkim w mięsie i produktach mlecznych.
Cytujemy obszerny materiał Men’s Health na temat wołowiny, w którym znajdziesz inne interesujące informacje na temat korzyści płynących z jedzenia wołowiny.
Niektórzy myślą, że moc nad grillem została im dana przez Boga. Księga Rodzaju mówi, że człowiek musi mu przedłożyć wszystkie rodzaje zwierząt. Teoria ewolucji dostarcza dalszych argumentów – kły, które zdobią twój szeroki uśmiech, nie służą do żucia marchewki. Przeciwnie.
Jedynym prawdziwie drapieżnym prymasem jest człowiek. Jeśli pozostałe naczelne zadowalały się owocami i orzechami, dlaczego my byliśmy nieustraszonymi myśliwymi? – pyta doktor Leonard Shlain, autor książki „Seks, czas i moc”.
Odpowiedź trafia prosto do serca każdego mężczyzny – Ponieważ chcieliśmy seksu. Według teorii dr Shlaina, prehistoryczne kobiety cierpiały na niedobory żelaza z powodu rozległych comiesięcznych miesiączek. Miały więc nieustanny apetyt na chrupiący stek od dzikiego zwierzęcia i były gotowe oddać szacunek człowiekowi, który je przyniósł.
Człowiek prymitywny nie musiał mieć specjalnie rozwiniętych płatów czołowych, aby zdać sobie sprawę z korzyści płynących z takiego systemu. Surowe lub gotowane czerwone mięso jest bogate w aminokwasy i kreatynę , które dostarczają energii mięśniom zmęczonym gonieniem za zwierzyną i dostarczaniu go do jaskini. Wysiłek ten zaowocował dodatkowym wzrostem masy mięśniowej, szczegółem, którego kobiety na pewno nie przeoczyły.
W obliczu tych wszystkich względów człowiek stworzył dla siebie dodatkowe geny, zwiększając tolerancję na wysoki poziom tłuszczu i cholesterolu w czerwonym mięsie. Ten dodatkowy zestaw genów pozwala mężczyźnie jeść więcej mięsa bez żadnych szkodliwych efektów ubocznych, a także zapewnia mu dłuższe życie niż inne naczelne.
Inteligentny mięsożerny
Jednak najważniejszym skokiem ewolucyjnym był rozwój mózgu. Twoja zdolność przechytrzenia konkurentów z rywalizującej firmy pochodzi bezpośrednio z czasu, gdy twój daleki przodek przeszedł z bananów na steki.
Tłuszcze są podstawą rozwoju mózgu. Mózg składa się z 60 procent kwasów tłuszczowych, reszta to woda „- mówi dr Shlain. A jakie jest główne źródło kwasów tłuszczowych? Zgadłeś czerwone mięso. Ciało ludzkie nie może sam je stworzyć, jedynym dostawcą jest nasza dieta.
Im więcej zjedli mięsa, tym bardziej stali się inteligentni. A im bardziej byli inteligentni, tym więcej mięsa jedli „- wyjaśnia dr Shlain. Właśnie dlatego czerwony kolor wciąż magnetycznie przyciąga naszą uwagę i pobudza zmysły.
Jednak spośród wszystkich niesprawiedliwych zarzutów dotyczących wołowiny najbardziej niesprawiedliwy jest ten o najwyższej zawartości tłuszczu. Połowa tłuszczu zawartego w wołowinie to tłuszcz nienasycony, ten sam zdrowy składnik, który stanowi wartość oliwy z oliwek .
Największym błędem wśród dietetyków był nadzór nad pewnym składnikiem czerwonego mięsa, który mógł znacząco przyczynić się do walki z otyłością. Wołowina zawiera dużą ilość sprzężonego kwasu linolowego, który jest środkiem przeciwnowotworowym, a ponadto wielokrotnie udowodnił swoje właściwości odchudzania. Podczas kilku badań przeprowadzonych na grupach ochotników, ludzie, którzy otrzymywali pokarmy bogate w sprzężony kwas linolowy, stracili na wadze i całkowitej zawartości tłuszczu w swoich ciałach, zmniejszyli się, podczas gdy w grupie kontrolnej (której nie podano mięsa) nic takiego się nie stało.
Najlepszym źródłem tego cennego kwasu jest wołowina, cielęcina i mleko, głównie owce.
Wszystko w umiarze jest dobre! Czerwone mięso dostarcza pełnowartościowego (z pełnym aminogramem) białka, które niezbędne jest do regeneracji. Jest jednak ciężkostrawne, więc przy zbyt dużej ilości, żołądek może pracować zbyt ciężko.