Co watro wiedzieć o nerwicy natręctw?
Nerwica natręctw to potoczna nazwa zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Każdy z nas wie co nieco o tym zaburzeniu, jednak kiedy spotykamy się z kimś, kto boryka się z tą chorobą, trudno ją rozpoznać. Najczęściej dziwne dla nas zachowanie lub powtarzanie uparcie jakiejś czynności utożsamiamy raczej ze złą wolą tej osoby lub nawet złośliwością czy brakiem kultury i dobrego wychowania.
Obsesje czy kompulsje chorego mogą krążyć wokół czystości, porządku, religijności, moralności. Zmuszają go do wielokrotnego myślenia i powtarzania pewnych czynności, które np. mają zapobiec jakiejś chorobie lub innym, przykrym zdarzeniom.
Autorka książki ZOK. Moja historia, Aleksandra Lewkowicz, stara się uzmysłowić nam, na czym polega to schorzenie, jakie są symptomy i pokazuje nam swój świat i problemy dnia codziennego, z którymi nieustannie się boryka. Uświadamia nam, że osoby takie jak ona żyją wśród nas i starają się funkcjonować normalnie, choć niejednokrotnie jest to bardzo trudne.
Myślenie obsesyjne lub zachowania kompulsywne bywają niezwykle uciążliwe. Najgorsze jest to, że osoba chora, nie mając jeszcze świadomości, że to stan chorobowy, stara się radzić sobie sama, odsuwa się od bliskich, znajomych, zostaje z tym problemem sama, bo wstydzi się swoich zachowań, a nie potrafi nad nimi panować. Dopiero moment przyznania się do własnej choroby jest przełomem, który daje szansę na podjęcie terapii i inne spojrzenie na własne życie. Każdego dnia czekają nowe wyzwania i każdego dnia można robić krok do przodu, walcząc ze swoimi słabościami i negatywnym myśleniem. Ważne jest, by znaleźć odpowiednią pomoc i wsparcie, a tym samym dążyć do całkowitego wyleczenia, choć to droga długa i wyboista.
W dzisiejszym świecie zaburzenie OCD (z ang. obssesivecompulsive disorder) nadal jest tematem tabu. Warto wiedzieć, że szybsze skorzystanie z wizyty u specjalisty, czyli psychologa lub psychiatry, oznacza większą szansę na całkowite wyleczenie. Jeśli podejrzewasz u siebie wymienione wyżej objawy, nie zwlekaj dłużej i zgłoś się po pomoc!
Aleksandra Lewkowicz na własnym przykładzie opisuje swoje życie od sytuacji, będącej w jakiś sposób bodźcem do wystąpienia u niej zaburzenia OCD (z ang. obssesive-compulsive dis order), do momentu podjęcia terapii, która zaczęła już przynosić efekty. Powtarza także, jak ważna jest świadomość, że tego typu zaburzenie występuje również u innych, że swoimi problemami i obawami można się podzielić z kimś, kto rozumie to, co się czuje, bo doświadczył lub doświadcza czegoś podobnego, a przede wszystkim to, że nie ma się czego wstydzić i trzeba szukać pomocy u specjalistów (psychologów i psychiatrów), nie czekając, co będzie dalej, bo wówczas można sobie oszczędzić wielu nieprzyjemnych konsekwencji, które są spowodowane postępującą i nieleczoną chorobą.